Ten opalony, uśmiechnięty i wypoczęty gość na zdjęciu to ja w czasie niedawnego urlopu w jednym z nadmorskich kurortów.
Opalenizna już schodzi, mina mi zrzedła (jak zobaczyłem po powrocie ile czeka na mnie maili i awiz pocztowych), a po niedawnym stanie wypoczęcia nie ma już śladu 😉.
Została tylko pamiątkowa fotografia (spokojnie, mam też lepsze 😉) oraz post, który obiecałem sobie popełnić.
Co widzisz za mną na tym zdjęciu?
To samochód z bilboardem na przyczepie, a na nim dodatkowo … mobilna reklama dźwiękowa.
Na ten jeżdżący baner „wpadłem” w czasie mojego pobytu wielokrotnie, ale dopiero za którymś razem z jego głośnika dało się usłyszeć reklamę dźwiękową.
Nie bez powodu piszę „dało się”, bo spot promujący pewną atrakcję turystyczną leciał tak jakby…cichutko.
Raz nawet Pan kierowca przerwał spot w połowie i czmychnął w boczną uliczkę.
Postanowiłem zbadać temat i dowiedzieć się czy mobilna reklama dźwiękowa jest dozwolona.
Reklama dźwiękowa a zakaz używania rządzeń nagłaśniających
W serialu „Altered Carbon” pojawia się świetna scena, w której bohater, delikatnie rzecz ujmując, nie radzi sobie z nachalną reklamą (uwaga: zawiera sceny tylko dla dorosłych 😉).
To na szczęście jest jeszcze wizja rodem z filmów sci-fi, ale…
Czy możemy z ręką na sercu powiedzieć, że gdyby na pewne działania reklamowe nie było „paragrafu” to co poniektórzy przedsiębiorcy przynajmniej nie próbowaliby dorównać tej serialowej wizji?
Myślę, że wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie 😃.
Więc gdzie znajduje się ów „paragraf”, który sprawił, że opisana przeze mnie mobilna reklama dźwiękowa, nie bombardowała mnie spotami przez cały urlop?
W brew pozorom zakaz używania megafonów na samochodach nie znajduje się w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego 😉.
Przedmiotem ochrony jest bowiem w rzeczywistości … samo środowisko.
Dlatego to w ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1219 z późn. zm.) znajduje się art. 156, którym ustanowiono zakaz używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających.
Przepis brzmi następująco:
„Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe”
Kogo obowiązuje ten zakaz?
Parafrazując klasyka: Ciebie, mnie, społeczeństwo 😁.
Zakaz ten ma bowiem charakter generalny, co w nowomowie prawniczej oznacza, że każdy powinien się do niego zastosować.
I nie ma tutaj znaczenia czy reklama dźwiękowa pochodzi od przedsiębiorcy czy też od osoby fizycznej, która postanowiła podzielić się ze światem swoimi poglądami. Zakaz jest zakazem.
Gdzie reklama dźwiękowa jest dozwolona
Takich miejsc nie ma za wiele, no chyba że ktoś chce puszczać spoty w przysłowiowym „szczerym polu”.
Ze wspomnianego już art. 156 ustawy o ochronie środowiska wynika bowiem, że nakaz obowiązuje „na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe”.
Publicznie dostępne tereny to takie, na które ma wstęp teoretycznie nieograniczona liczba osób.
W praktyce oznacza to miejsca gdzie, i tutaj napiszę prosto z mostu, każdy może sobie wejść.
To mogą być ulice, chodniki, parki, place zabaw, deptaki czy nawet obiekty użyteczności publicznej.
Generalnie chodzi o to, że zakazem korzystania z reklamy audialnej objęte są wszystkie miejsca gdzie…miałoby jakikolwiek sens jej wykorzystywanie 😃.
Zwróć jednak uwagę, że przepis nie mówi wprost o reklamie, ale w ogóle o instalacji i urządzeniach nagłośniających.
Pewnie z łatwością możesz przypomnieć sobie sytuacje, o których pamiętasz, że tam korzystano ze sprzętu nagłaśniającego.
I to publicznie!
Jak to się ma do tego zakazu?
Otóż art. 156 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu.
A więc ksiądz z megafonem na cmentarzu? Jest ok.
Komentator na biegu maratończyków? Impreza sportowa.
Otwarcie galerii i związane z tym konkursy? Przejdzie jako „impreza handlowa”.
Informowanie o zagrożeniach związanych z COVID z policyjnego pojazdu? Też!
Objeżdżanie nadmorskiej miejscowości i informowanie spotami turystów, że powinny „zaliczyć” pewną miejscową atrakcję?
Tego już obronić się nie da 😃.
Naruszenie zakazu używania urządzeń nagłaśniających
Skoro już wiesz co można, a co nie w publicznej reklamie dźwiękowej to przejdźmy do tego co tygrysy lubią najbardziej czyli udzielenia odpowiedzi na pytanie „a co mi za to grozi?”.
Temat w 2006 roku był analizowany przez Naczelny Sąd Administracyjny (II OSK 339/05), który uznał wtedy, że „podmiot korzystający ze środowiska w sposób wpływający szkodliwie na środowisko, ponosi odpowiedzialność administracyjną, niezależnie od odpowiedzialności cywilnej i karnej„.
Innymi słowy jeżeli ktoś popuści wodze fantazji i puści reklamę dźwiękową na cały regulator to musi liczyć się z tym, że może go spotkać kara i to nałożona co najmniej dwa razy.
Pierwszą odpowiedzialnością jest ta, która nakładana jest w formie decyzji administracyjnej.
Zgodnie z art. 362 prawa ochrony środowiska organ może może zobowiązać podmiot korzystający ze środowiska (w praktyce: właściciela mobilnej reklamy dźwiękowej) do uiszczenia na rzecz budżetów właściwych gmin kwoty pieniężnej odpowiadającej wysokości szkód wynikłych z naruszenia stanu środowiska.
A o jakiej szkodzie można mówić w przypadku „puszczania” spotów reklamowych przechodniom z przejeżdżającego obok nich samochodu?
Powiem bez bicia: nie wiem, nic na ten temat nie znalazłem, ale taka możliwość istnieje
Reklama dźwiękowa i … mandat
Z drugą podstawą do pociągnięcia Cię do odpowiedzialności już raczej trudno polemizować.
W ustawie znajduje się art. 343, który krótko i stanowczo stwierdza „Kto narusza zakaz używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających określony w art. 156 ust. 1 podlega karze grzywny”.
A ponieważ jest to wykroczenie to taka grzywna może być wymierzona wysokości od 20 do 5000 złotych.
Jeżeli zaś mandat „wlepia” bezpośrednio policja to jego wysokość nie może przekroczyć 500 zł.
Zatem jeżeli uważasz, że reklama dźwiękowa to najlepsza forma promocji Twojego klienta to pamiętaj, aby korzystać z niej w określonych przez ustawę kontekstach.
W przeciwnym wypadku Twoje działania mogą być podobne do tych jakich doświadczyłem w czasie urlopu: puszczanie spotu z samochodu na „pół gwizdka” i szybkie opuszczanie miejsca „zbrodni”.
Ale to już zakrawa na jakąś formę ambush marketingu 😉.
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Prawo reklamy – podstawy które MUSISZ znać
- Tablica Reklamowa a Urządzenie Reklamowe – jaka jest między nimi różnica.
Podziękowania dla:
- dla mnie 😉
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Widząc wpis o mobilnej reklamie poczułem się niejako wywołany do tablicy. Wspomniane przepisy i orzecznictwo to jedno. Są jeszcze uchwały samorządowe, w szczególności te o parkach kulturowych.
Słuszna uwaga 😃
O parkach kulturowych pisałem tutaj https://naratunekkreatywnym.pl/nagabywanie-w-reklamie/
Dzień dobry, chciałbym odkurzyć post z 2021 roku. A jak ma się ta uchwała w stosunku do „politycznych”, niezwiązanych z dobrem publicznym przekazów? Ostatnio w centrum Warszawy spotkałem się z jeżdżąca, bardzo niesmaczną reklama. Najpewniej „organizatorem” tej jeżdżącej instalacji nagłaśniającej jest jedną z naszych partii politycznych albo ktoś bardzo blisko z nią związany. Samochód dostawczy z okleina na pełny regulator puszczał komunikat dotyczący aborcji, wręcz negujący ten zabieg prymitywnymi sformułowaniami i wręcz oskarżeniami że każdorazowy taki zabieg jest nieetyczny i po prostu „zły”. Poza tym, że kłóci się to z moimi przekonaniami, reklama jest po prostu niesmaczna, a skoro podpowiedział już Pan że również taka instalacja jest raczej nielegalna to czy taki przypadek można zgłosić na policję o zakłócaniu porządku czy coś w ten deseń?
Witam
Wiem, że temat TEJ „reklamy” wraca co jakiś czas. Pamiętam, że w końcu posypały się za to mandaty.
Treść komunikatu nie ma znaczenia, bo przepis karze za samo używanie takich urządzeń
„Kto narusza zakaz używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających określony w art. 156 ust. 1 podlega karze grzywny”.