adwokat Bartosz Gajek

⛑️ główny ratownik

Jako adwokat pomagam kreatywnym rozwiązać problemy z jakimi borykają się ich agencje marketingowe. Przeczytasz tutaj jak uniknąć błędów popełnianych w Twojej branży – tych najczęstszych i… tych najbardziej kosztowych. Podpowiem Ci jak umowy mogą chronić efekty Twojej pracy i jak zadbać o to, żeby zawsze działały na Twoją korzyść. Wreszcie poradzę Ci jak porozumieć się z trudnym klientem (TYM który spędza Ci sen z powiek), a gdy wszystko inne zawiedzie – jak skutecznie dochodzić swoich praw przed sądem...
[Więcej >>>]

Umów bezpłatną konsultację

Sklep z umowami

O mnie

branży kreatywnejJeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o mnie to koniecznie muszę Ci opowiedzieć o tym co
Michael Jordan nauczył mnie o prawie i branży kreatywnej.

A zacznę nietypowo czyli od puenty:

„rób to co lubisz, a nie to co kochasz”

Dlaczego?

Otóż, gdy kilka lat temu kiedy to jeszcze byłem raczkującym magistrem prawa okrutnie mierziły mnie wszelkie zapożyczenia z języka angielskiego, które wartkim strumieniem wlewały się do leksykonu orłów Temidy.

Absolutnie nie jestem typem osoby, która pierwsza wskoczy na koń i wyruszy na krucjatę językową. Z perspektywy czasu jednak przyznam, że pewnie ciut przesadzałem, gdy wytykałem kolegom takie potworki jak „trudne kejsy”, „ciekawe rulingi” i „niedokończone drafty”.

Kiedy w końcu w mojej praktyce zetknąłem się z, nazwijmy to zbiorczo, „branżą kreatywną”, na porządku dziennym przeszedłem do „brandingu”, „influencerów” i „kampanii outdoorowych”.

Ta oczywista sprzeczność została mi jednak szybko, celnie i wielokrotnie wytknięta przez najbliższe otoczenie. Dodam, że przez osoby, na które jeszcze do nie dawna spadał mój grad gromów za chociażby piśnięcie o „forwardowaniu” czegokolwiek.

Moją karierę purysty językowego zakończyłem więc definitywnie, a do tego w możliwie najlepszy sposób czyli skandalem podszytym obłudą 😉.

Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, bo..

W branży kreatywnej…się zakochałem

Prawo, dla porównania, tylko lubię.

Zapytasz:

„Bartku skoro tak kochasz branżę kreatywną to czemu nie odwiesisz togi na kołek i nie pójdziesz w niej pracować?”.

Dobre pytanie, zwłaszcza że przez lata wszyscy bombardowali nas mądrością pokroju „rób tylko to co kochasz”.

Michael Jordan.

Każdy kto usłyszy to nazwisko od razu pomyśli „to ten facet od koszykówki”.

To oczywiście prawda, ale czy wiesz, że Jordan lubił koszykówkę, ale tak naprawdę to kochał baseball?

Być może ktoś mu powiedział:

„Mike  skoro tak kochasz baseball to czemu nie zejdziesz z parkietu i nie pójdziesz grać w baseball?”.

I właśnie to zrobił Jordan. Tylko że był w tym sporcie naprawdę kiepski.

Ja też byłbym kiepskim copywriterem, kiepskim grafikiem i kiepskim dyrektorem kreatywnym.

Więc chociaż już pewnie nigdy się nie dowiem jak napisać idealny copy to jako adwokat mam okazję rozwiązywać problemy z jakimi borykają się agencje marketingowe.

Przeczytasz tutaj jak uniknąć błędów popełnianych w Twojej branży  – tych najczęstszych i… tych najbardziej kosztowych.

Podpowiem Ci jak umowy mogą chronić efekty twojej pracy i jak zadbać, żeby zawsze działały na twoją korzyść.

Wreszcie poradzę Ci jak porozumieć się z tym trudnym klientem (TYM który spędza Ci sen z powiek), a gdy wszystko inne zawiedzie – jak skutecznie dochodzić swoich praw przed sądem.

A co mówią o moi klienci?

Sprawdź rekomendacje jakie otrzymałem od właścicieli agencji marketingowych na serwisie LinkediN:

Pozdrawiam i zapraszam do lektury bloga!

Bartosz

PS moje amatorskie zapędy marketingowe realizuję właśnie na tym blogu, który istnieje z bardzo konkretnego powodu 😉

*****

Zobacz także:

Podziękowania dla: