Lokale. Nieruchomości.REALNOŚCI.
Nie potrafię od nich uciec, gdy wyjaśniam czym jest umowa licencyjna.
Zupełnie jak nie mogę powstrzymać się od odwoływania się do sprzedaży samochodu, gdy staram się wyjaśnić jakich błędów nie należy popełniać przy przenoszeniu autorskich praw majątkowych.
I wiesz co? Już nawet nie próbuję uciekać od tych porównań😃.
Przekonałem się, że odwoływanie się do znanej nam codzienności pozwala lepiej wytłumaczyć rzeczy, które z pozoru mogą wydawać się bardzo skomplikowane.
A co jak co, ale prawu autorskiemu nie zarzucę, że nie tworzy wokół siebie aury czegoś abstrakcyjnego i trudnego do zrozumienia.
Dlatego dzisiaj na ratunek przybędą nam nieruchomości, bo praktycznie każdy takową posiada, wynajmuje albo … przynajmniej marzy o własnym „M” 😉.
Umowa licencyjna jak umowa najmu
Gdy przychodzi do przeniesienia autorskich praw majątkowych od razu porównuję to do sprzedaży domu.
Masz dom i masz kupca na ten dom.
Co się dalej dzieje?
Ano strony spotykają się u notariusza gdzie i pieniądze i dom zmieniają właściciela.
Po wyjściu z kancelarii notarialnej Twoje konto zasiliła pokaźna ilość gotówki, ale po domu pozostały tylko wspomnienia.
Tak samo jest z prawami autorskimi: sprzedajesz je RAZ.
A co jeżeli nie chciałbyś pozbywać się domu, ale akurat nie masz potrzeby w nim mieszkać?
Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie najemcy, który będzie płacił Ci czynsz.
Wystarczy podpisać umowę najmu, przekazać najemcy klucze do domu i co miesiąc sprawdzać konto czy wpłynęła umówiona zapłata.
Z licencją jest dokładnie tak samo tylko, że zamiast umowy najmu strony łączy umowa licencyjna.
Taka umowa jest dla jednej strony (licencjobiorcy) tytułem prawnym, aby legalnie korzystać z utworu (np: materiałów graficznych), a dla drugiej (licencjodawcy) tytułem, aby otrzymywać umówioną zapłatę (opłaty licencyjne).
Długość trwania licencji oraz częstotliwość wnoszenia opłat, zupełnie jak przy warunkach najmu, może być bardzo różna.
Jednak licencję i najem łączy to, że nie tracisz swojego prawa: ani do utworu, ani do nieruchomości 😃.
Licencja wyłączna i nie wyłączna
Na powyższym akapicie jednak analogie licencji do najmu się nie kończą.
Załóżmy, że postanowiłeś wynajmować swój dom…na pokoje.
W każdym z pomieszczeń zamieszkał jeden student, a łazienka i kuchnia są dla wszystkich wspólne.
Zatem żaden z Twoich licznych najemców nie może oczekiwać, że będzie miał cały dom dla siebie.
Umowa licencji może podobnie regulować korzystanie z utworu. Jeżeli kilka osób korzysta z tego samego, przygotowanego przez Ciebie szablonu wordpressa to znaczy, że każda z tych osób otrzymała od Ciebie licencję niewyłączną.
Licencja niewyłączna czyli klient nie otrzymuje czegoś na wyłączność (czasami prawo bywa intuicyjne!).
Przeciwieństwem licencji niewyłącznej jest licencja – i tutaj bez niespodzianek – WYŁĄCZNA.
Być może Twój (wymarzony) najemca chce mieć cały dom dla siebie (i święty spokój) i dlatego bierze w najem całość nieruchomości.
A skoro ta osoba zawarła umowę na odpłatne korzystanie z całości Twojego domu to przez okres najmu może poczuć się trochę jak właściciel. Z całą pewnością nie możesz takiemu najemcy „dokooptować” studenta, który miałby zajmować kawałek poddasza.
W końcu umowa na całość domu to umowa na całość!
Umowa licencyjna na mocy której udzielasz komuś licencji wyłącznej działa dokładnie tak samo. Licencjobiorca jest jeden (i tylko jeden) i nie możesz jeszcze gdzieś tam „cichaczem” sprzedać komuś dodatkowej licencji.
Co wspólnego ma umowa licencyjna i podnajem
Bycie właścicielem domu to oczywiście nie same przyjemności.
A najemcy to nie tylko rzetelnie płacące anioły.
Dlatego czasami może Ci się bardziej opłacać oddać najem domu w ręce profesjonalnej firmy od zarządzania nieruchomościami.
Taki przedsiębiorca płaci Ci za wynajem całości domu, a sam zarabia na podnajmie pojedynczych pokoi (co ostatecznie jest bardziej opłacalne , ale zwykle wymaga więcej zachodu).
Kluczowym jest, abyś takiej firmie wyraził zgodę na podnajem, bo inaczej nie mogłaby zgodnie z prawem sama zarabiać na udostępnianiu pokoi studentom.
Umowa licencyjna może przewidywać podobną konstrukcję.
Jeżeli Twoja agencja interaktywna stworzy oprogramowanie to może udzielić komuś licencji z prawem do udzielania licencji dalszych (sublicencji).
Wtedy np: dystrybutor oprogramowania płaci Twojej agencji opłatę licencyjną, ale sam może „odsprzedawać” licencję (udzielać licencji dalszej) innym użytkownikom i również pobierać za to opłaty.
Jakie pułapki może zawierać umowa licencyjna
– Domniemanie udzielenia licencji
W art. 65 prawa autorskiego znajdziesz tzw. domniemanie udzielenia licencji. Przepis ten wprowadza zasadę, że „w braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji„. Innymi słowy jeżeli Twoja umowa nie będzie DUŻYMI LITERAMI stanowić, że przenoszone są autorskie prawa majątkowe to w to miejsce udzielana jest licencja. Pół biedy jeżeli to Ty przenosisz prawa. Gorzej jeżeli chciałeś te prawa skutecznie nabyć od podwykonawcy….
– Brak określenia warunków licencji
Jeżeli nie określisz w umowie czasu trwania licencji ani terytorium na jakim można z niej korzystać to te braki umowy zostaną „uzupełnione” przez przepisy. Wtedy zgodnie z art. 66 prawa autorskiego licencja będzie udzielona na pięć lat i będzie z niej można skorzystać TYLKO „terytorium państwa, w którym licencjobiorca ma swoją siedzibę„.
– Czasem umowa licencyjna wymaga formy pisemnej
Co do zasady licencji możesz udzielić i ją nabyć na różne sposoby. Może to być np: e-mail, adnotacja na fakturze, a nawet umowa ustna. Wyjątkiem jest udzielenie licencji wyłącznej, która zgodnie z art. 67 ust.5 ustawy powinna być zawarta w umowie na piśmie. A co jeżeli Twoja agencja marketingowa nie będzie posiadać takiej umowy? Cóż albo umowa będzie nieważna w całości albo będzie ważna, ale licencja będzie miała charakter niewyłączny zamiast wyłącznego.
– Licencja bez prawa do udzielania licencji dalszych (sublicencji)
Może się zdarzyć, że Twoja agencja marketingowa udzieli klientowi licencji, którą ten będzie chciał wykorzystać w swoich różnych spółkach. Czy zgodnie z prawem może to zrobić? Nie, gdyż „jeżeli umowa nie stanowi inaczej, licencjobiorca nie może upoważnić innej osoby do korzystania z utworu w zakresie uzyskanej licencji„. Zatem w takim przypadku umowa licencyjna powinna zawierać klauzulę, że klient może udzielić licencji dalszej podmiotom powiązanych osobowo lub kapitałowo.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Naruszenie autorskich praw majątkowych – jakie roszczenia przeciwko sprawcy naruszenia przyznaje Ci prawo autorskie.
- Termin przedawnienia roszczeń z prawa autorskiego – jak przedawniają się roszczenia majątkowe i niemajątkowe w ustawie prawo autorskie.
Podziękowania dla:
- Photo by Tierra Mallorca on Unsplash
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }