Na blogu wyjaśniałem już jakie cechy musi posiadać utwór, aby korzystać z ochrony przewidzianej prawem autorskim.
Omawiałem też tzw. utwory inspirowane, które choć nieco czerpią z innych utworów to w sensie prawnym „stoją na własnych nogach” (są samodzielne).
Teraz przyszedł czas na dokładne przeciwieństwo utworów samodzielnych i inspirowanych: utwory zależne.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy na samym początku, a już zacząłem sypać jak z rękawa prawniczą nowomową pokroju „utwory samodzielne”.
Od razu chcę Cię jednak uspokoić: utwory zależne (choć pewnie ich tak nie nazywasz 😁) to naprawdę chleb powszedni w agencjach brandingowych.
Dlatego właśnie posłużę się przykładem sytuacji, z którą zapewne nie raz miałeś już do czynienia
Autorskie prawa zależne czyli…rebranding!
W książce „Zakamarki marki” Pan Paweł Tkaczyk tak na str. 97 opisuje rebranding:
„Elementem takiego procesu może być drobna zmiana w obrębie logotypu (aby lepiej prezentował się na ciemnych tłach) czy stworzenie nowego sloganu firmowego. Może też dostosować materiały reklamowe (a więc „otoczkę” logotypu) do aktualnie panujących trendów”
Twoja więc w tym głowa, aby wziąć logotyp rodem z głębokich lat 90′ i doprowadzić go do stanu używalności w dobie marketingu cyfrowego.
A jak do tego ma się prawo autorskie? Czy można ot tak sobie „przerabiać”?
W końcu ilekroć klient zamówi w Twojej agencji marketingowej ów rebranding w rzeczywistości zazwyczaj ma na myśli „poproszę dokładnie to samo tylko, że po nowemu„.
Spokojnie, prawo autorskie pozwala na opracowanie cudzego utworu, w szczególności na jego tłumaczenie, przeróbkę czy adaptację.
Właśnie od tego są autorskie prawa zależne.
Zapytasz:
„Skoro prawo zezwala przerabiać cudze utwory to w czym problem?”
Ano w tym, że zawsze musi być jakiś haczyk 😃.
Autorskie prawa zależne, a zgoda twórcy
W praktyce bardzo często zdarza się, że agencja otrzymuje od klienta jakiś utwór i ma za zadanie go przerobić.
Klient nie tłumaczy się skąd ma np: projekt opakowania soku, a agencja brandingowa nie ma potrzeby go o to pytać.
Tyle, że ten projekt opakowania może pochodzić od…innej agencji i to w dodatku takiej, której klient nie zapłacił (tutaj opisałem dokładnie tą sytuację 😉).
Klient może i nie zapłacił, ale projekt ma zamiar wykorzystywać i chce zlecić Twojej agencji jego lekki „redesign”.
Czy w takie sytuacji nie wpakujesz swojej agencji brandigowej na prawną…”minę”?
Na sam „redesign” opakowania (czyli jego opracowanie) nie potrzebujesz zgody twórcy.
Prawo autorskie wyraźnie zastrzega, że owo zezwolenie na wykonanie opracowania dotyczy tylko „baz danych spełniających cechy utworu”. Nasze kartonowe opakowanie produktowe to zupełnie inna bajka 😃.
Ty więc swoją robotę możesz rzetelnie wykonać, ale to klient będzie miał problem.
Oto dlaczego: autorskie prawo zależne polega na tym, że „rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego„.
Cóż więc z tego, że klient otrzymał od Ciebie kilka wariantów przeróbek opakowania skoro i tak nie ucieknie w ten sposób od swojego „grzechu pierwotnego”.
Tym „grzechem” był brak nabycia praw autorskich i autorskich praw zależnych od agencji, która zaprojektowała opakowanie w wersji oryginalnej.
Producent soku nie będzie mógł więc legalnie skorzystać ani z opakowania w wersji oryginalnej ani z opracowania, które wykonała Twoja agencja brandingowa.
Trudno jednak za tę sytuację winić Ciebie.
To znaczy ktoś może próbować „zwalić” winę na Ciebie nawet nie mając racji.
Ale na to też jest patent.
Wykonałeś opracowanie? Zabezpiecz się!
Żeby wszystko było jasne proponuję żebyś zadbał w umowie o taką klauzulę chroniącą Twoją agencję.
„AGENCJA zastrzega, że projekt jest opracowaniem utworu w postaci innego opakowania produktu, a zatem stanowi utwór zależny w rozumieniu art. 2 ust. 1 prawa autorskiego. Rozporządzanie i korzystanie z projektu przez KLIENTA może zależeć od uprzedniego uzyskania zezwolenia podmiotu, któremu przysługują autorskie prawa zależne do opakowania produktu„.
W ostateczności takie pouczenie możesz umieścić nawet na fakturze VAT za Twoje prace rebrandingowe.
Grunt żeby w temacie praw autorskich zawsze wszystko było „kawa na ławę” 😃.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Umowa o przeniesienie praw autorskich – Zadbanie o bezpieczeństwo prawne efektów swojej pracy to jeden z biznesowych fundamentów każdej agencji.
- Umowa o wykonanie materiałów reklamowych – Umowa o wykonanie materiałów reklamowych gwarantuje Twojemu klientowi, że na pewno otrzyma dokładnie to co zamówił.
Podziękowania dla:
- Photo by Jason Goodman on Unsplash
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }