Dobrych kilka lat temu pewna agencja przygotowywała materiały promocyjne. Wszyscy przy projekcie uwijali się jak w ukropie, bo klient był z gatunku bardzo wymagających.
Kiedy jednak przyszło do zapoznania się z materiałami klient bez entuzjazmu klikał w kolejne propozycje alternatywne. Po chwili niezręcznej ciszy zakłócanej jednie przez kolejne „mlasknięcia” laptopowego touchpada, w końcu oblicze klienta rozjaśniało, a ten właściwą sobie powściągliwością rzucił aprobujące:
„to jest to”
Po wypiciu kawki i wymianie kilku uprzejmości (a w tym danych do faktury) klient opuścił biuro, a wszyscy w agencji rzucili się do laptopa zobaczyć, która wersja została wybrana.
I tutaj konsternacja, bo znajdujący się na szarym końcu wariant okazał się być dziełem studentki ASP, która jeszcze nie dawno na pół etatu praktykowała w tej agencji reklamowej.
Nikt nie wiedział jak to się stało, że „pierwsze reklamowe koty za płoty” studentki trafiły na prezentację dla klienta.
Ale grunt, że się spodobało.
I tutaj pojawia się pytanie:
„czy agencja nabyła prawa autorskie pracownika?”
Zobaczmy.
Co to jest utwór pracowniczy
Ustawa prawo autorskie wychodząc na przeciw potrzebom pracodawców wprowadza zasadę, że jeżeli pracownik stworzył utwór (copy, fotografia, grafika etc.) w ramach stosunku pracy to autorskie prawa majątkowe do tego utworu nabywa pracodawca. Autorskie prawa majątkowe są niezbędne żeby tym utworem „obracać” czyli prezentować go, zbywać, wykorzystywać w reklamie i marketingu itp.
Art. 12. [Utwory pracownicze]
1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
Czy zatem samo zatrudnienie kreatywnego na umowę o pracę jest wystarczające?
Prawa autorskie pracownika i jego umowa
Kluczowy jest ten fragment przytoczonego wyżej przepisu – „pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy”.
Nasza studentka miała umowę o pracę (na pół etatu, ale miała!). Projekt zrobiła w godzinach pracy, w biurze i popijając firmową kawę 😁.
Czyli był to utwór pracowniczy?
Nie.
Dlaczego?
Odpowiedź na to pytanie znajdowała się w umowie o pracę.
W wspomnianej umowie Pani praktykantki, (niestety!) wpisano standardowe prace biurowe: odbieranie poczty, telefonu, kserowanie, przygotowywanie korespondencji do wysłania.
Stworzenie estetycznej grafiki, która akurat wpadła w oko klientowi nijak miało się do zakresu zadań (obowiązków) tego pracownika.
Prawa autorskie pracownika w takim przypadku nigdy nie przeszły na pracodawcę czyli agencję.
Finał historii był jednak szczęśliwy: agencja dostała prawa autorskie do projektu, a budżet wakacyjny studentki został wydatnie
zasilony 😀.
W podobnej sprawie jednak pracodawca musiał obejść się ze smakiem, a jego pozew oddalono.
Warto więc w umowie o pracę lub jej załączniku w sposób drobiazgowy określić obowiązki danego pracownika, a w szczególności te związane z przygotowywaniem i projektowaniem wszelkich materiałów reklamowych.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Prawa autorskie do projektów wspólnika – dlaczego w agencji będącej spółką należy zadbać o przeniesienie praw autorskich ze wspólnika na spółkę.
- Podwykonawca-współtwórca – warto zawierać z podwykonawcami umowy, na mocy których prawa autorskie przejdą na Twoją agencję. Inaczej wystąpią problemy związane ze współautorstwem.
Podziękowania dla:
- Photo by Aleks Dorohovich on Unsplash
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }