adwokat Bartosz Gajek

⛑️ główny ratownik

Jako adwokat pomagam kreatywnym rozwiązać problemy z jakimi borykają się ich agencje marketingowe. Przeczytasz tutaj jak uniknąć błędów popełnianych w Twojej branży – tych najczęstszych i… tych najbardziej kosztowych. Podpowiem Ci jak umowy mogą chronić efekty Twojej pracy i jak zadbać o to, żeby zawsze działały na Twoją korzyść. Wreszcie poradzę Ci jak porozumieć się z trudnym klientem (TYM który spędza Ci sen z powiek), a gdy wszystko inne zawiedzie – jak skutecznie dochodzić swoich praw przed sądem...
[Więcej >>>]

Umów bezpłatną konsultację

Sklep z umowami

Czy członek zarządu w Agencji Reklamowej może brać zlecenia na boku jako freelancer?

Bartosz03 sierpnia 2018Komentarze (0)

agencja reklamowa zakaz konkurencji zarządSierpień zaczął się rewelacyjne, bo w mojej skrzynce wylądował taki oto e-mail:

„Witam

Dziekuje za wpis o zarządzie. Ja niestety tkwię już w spółce zoo i problem mam nieco inny. (…) Kolega z którym rozkręcaliśmy działalność otworzył sobie jednoosobową firmę i dorabia na grafice. Efekt jest taki, że nasze wspólne projekty leżą, bo XXXXX wiecznie nie ma czasu. XXXXX oczywiście nie widzi żadnego problemu.

(…)

Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź co możemy z tym zrobić”.  

Ustaliłem z Czytelnikiem, że e-maila nieco okroimy i odpowiem na pytanie na blogu.

Zakaz konkurencji dla zarządu i wspólników

W mojej praktyce spotkałem się z taką sytuacją:

Panowie byli członkami zarządu, ale na co dzień po prostu pracowali w swojej firmie. Z czasem jednak okazało się, że własna spółka to jednak nie aż tak intratna forma zarobkowania i pojawiły się pierwsze pokusy, aby dorobić na tak zwanym „ boku”.

Wieloletnia obecność na rynku zaowocowała dla jednego z Panów wieloma kontaktami w branży, a te z kolei dały plon (żeby wyczerpać już wszelkie rolnicze przenośnie) w postaci licznych ofert. Dodam „kuszących ofert” biorąc pod uwagę kondycję spółki z o.o.

W końcu nasz członek zarządu zaczął tak poważnie rozważać, że przestudiował umowę spółki, gdzie – ku swojemu zadowoleniu – nie znalazł żadnych zapisów o zakazie konkurencji. Jak się później okazało z uczciwości Pan tak się umówił z kontrahentem, że usługi będzie świadczył jedynie „po godzinach”, a więc kiedy już zakończy dzień pracy w spółce z o.o. Kontrahent na to przystał, Panowie podali sobie ręce, a już następnego dnia w CEIDG pojawiła się działalność gospodarcza naszego członka zarządu. Przedmiot tej działalności był tak bliźniaczo podobny do przedmiotu działalności spółki, że gdyby się tutaj posłużyć nomenklaturą sądową należałoby ją określić jako „graniczącą z tożsamością” 😅.

I tutaj pojawia się problem:

członek zarządu, zupełnie jak żona Cezara, musi być poza wszelkimi podejrzeniami.

Faktycznie w umowie spółki mogło nie być żadnych postanowień o zakazie konkurencji, ale formalnie nie ma takiego obowiązku, aby taki zapis się w niej znalazł. Zakaz zajmowania się przez członka zarządu interesami konkurencyjnymi wynika bowiem wprost z kodeksu spółek handlowych. Jest to tzw. zakaz ustawowy.

Zakaz konkurencji obowiązuje zresztą tak samo wspólnika, który nie jest w zarządzie (czy wspólnika w ogóle).

Kiedy możemy mówić o naruszeniu takiego zakazu?  Właśnie wspomniane powyżej indywidualne prowadzenie działalności gospodarczej, bycie wspólnikiem w spółce konkurencyjnej, prokurentem, pełnomocnikiem, pracownikiem etc.

W opisanym przeze mnie przypadku bez znaczenia było, że nasz „uczciwy” członek zarządu postanowił prowadzić swoją działalność gospodarczą „po godzinach”. W ocenie tego członka zarządu-konkurenta nie naruszał on interesu spółki, bo świadczył konkurencyjne usługi w godzinach kiedy i tak by nie świadczył ich z ramienia spółki. Nic bardziej mylnego. Przy zakazie zajmowania się interesami konkurencyjnymi istotnym bowiem jest konkurencyjne współdziałanie na rynku, a nie to czy usługi „po godzinach” mogły i powinny być świadczone w ramach spółki.

W przypadku opisanym przez Czytelnika zachowanie członka zarządu jest jeszcze bardziej naganne, bo na „dorabianiu” kolegi w sposób bezpośredni cierpią interesy spółki. Trudno tutaj o lepszy dowód, że działalność jest realnie konkurencyjna.

Odszkodowanie albo rozwiązanie spółki

W przypadku działalności konkurencyjnej sprawca może zostać pociągnięty do odpowiedzialności odszkodowawczej. Jest to jednak rozwiązanie, które w rzeczywistości jedynie pogłębi już istniejący konflikt.

Sedno problemu Czytelnika tkwi w tym, że Panowie nie wyobrażają sobie dalszej współpracy, bo nie mają do siebie już zaufania.

Jednym wyjściem jest rozwiązanie agencji reklamowej w formie spółki przez sąd, co jak pisałem tutaj nie jest rzeczą łatwą.

Na pokrzepienie odsyłam do uzasadnienia tego wyroku gdzie Sąd zdecydował się na rozwiązanie agencji reklamowej ze względu na spór wspólników. Stan faktyczny nieco inny, ale i tutaj sednem sprawy była wzajemna utrata zaufania.  A więc da się.

Zapraszam również do przeczytania wpisu na temat zakazu konkurencji na blogu Pani Mecenas Anety Kułakowskiej.

Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?

Umowa o zachowanie poufności przez współpracownika (NDA)

Zobacz także:

Podziękowania dla:

  • Photo by Headway on Unsplash

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszam Cię do kontaktu.

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Bartosz Gajek

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez GAJEK PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI SPÓŁKA PARTNERSKA w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 0 komentarze… dodaj teraz swój }

    Dodaj komentarz

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez GAJEK PARTNERZY ADWOKACI I RADCOWIE PRAWNI SPÓŁKA PARTNERSKA w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.
    Chcesz zgłosić nielegalne treści? Szczegóły: regulamin treści.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: