„Zerwanie umowy z agencją” to mój bzik.
Każdy prawnik ma takiego SWOJEGO „bzika”.
To takie branżowe faux pas, „małe coś” co nas nadzwyczajne irytuje, rozsierdza nawet.
Przykład? Kolega po fachu toczy z ust pianę kiedy w mediach nie rozróżnia się „odrzucenia apelacji” od „oddalenia apelacji”.
I mogę mu mówić: wyluzuj, to tylko wiadomości.
Nie, będzie wygrażał pięścią redaktorowi na ekranie telewizora i złorzeczył jeszcze dobre 20 minut.
Moja małżonka z kolei zawsze obrusza się gdy słyszy o „urlopie tacierzyńskim”.
Ja? Mnie to nie rusza, no chyba że usłyszę o …..zerwaniu umowy z agencją.
Zerwać można z nałogiem, z dziewczyną, do zerwania jest owoc na drzewie, a hodowcy psów obawiają się zerwania więzadła krzyżowego u swoich pupilów (o czym niedawno dowiedziałem się z detalami, gdy w towarzystwie zagadnąłem pewnego dumnego właściciela championów).
Niestety w mediach pełno jest newsów o zerwanych umowach: Prezydent Opola, szpital, a nawet Piotr Rubik.
Wszyscy „zerwali” więc widocznie tak się da.
Można znaczy się.
Zerwanie umowy z agencją czyli rezygnacja
Załóżmy więc, że zawarłeś z klientem umowę na wykonanie identyfikacji wizualnej jego firmy. Jak zawsze początkowo współpraca układała się bardzo dobrze: podpisaliście umowę i omówiliście szczegóły projektu. I kiedy czekałeś na ostatnie materiały żeby z pełną parą ruszyć z projektem okazało się, że klient z przykrością informuje Cię… że musi zerwać umowę.
Albo nie jest już zainteresowany, albo stoją mu na drodze iście katastrofalne katastrofy.
Koniec końców Twój klient czuje się zwolniony ze wszelkich zobowiązań, a Ty zostajesz z kwitkiem.
No nie do końca, bo już coś zapłaciłeś podwykonawcy i straciłeś masę czasu. Więc zostajesz z kosztami.
A tymczasem „zerwanie umowy z agencją” to nic innego jak niewykonanie umowy.
Bo tak naprawdę pomiędzy uporczywym milczeniem kontrahenta, a jego stanowczym oświadczeniem, że z Tobą „zrywa” nie ma żadnej różnicy.
Zobaczmy co na to Kodeks Cywilny.
Niewykonanie dzieła z przyczyn leżących po stronie zamawiającego
Artykuł 639 kc stanowi, że „Zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego”.
Jest to więc panaceum na opornego klienta, TEGO który nagle przestaje odpowiadać na e-maile i odbierać telefony. Zwróć uwagę, że przepis wymaga, aby przeszkoda leżała po stronie klienta, oraz aby agencja marketingowa pozostawała w gotowości do wykonania zlecenia np: wspomnianej powyżej identyfikacji wizualnej. Warto więc wysłać do drugiej strony e-maila (choć nie ukrywam: najlepiej list polecony), w którym jasno zakomunikujemy:
- jakich materiałów/informacji oczekujesz od klienta
- że brak działań klienta uniemożliwia kontynuację projektu
- że Twoja agencja pozostaje w gotowości do wykonania umowy
Odstąpienie przez zamawiającego
Drugim przypadkiem kiedy należne jest Ci wynagrodzenie jest rezygnacja klienta.
Znajdzie tutaj zastosowanie artykuł 644 kc, który przewiduje, że „dopóki dzieło nie zostało ukończone, zamawiający może w każdej chwili od umowy odstąpić płacąc umówione wynagrodzenie„. Niezależnie więc od tego czy klient powie, że rezygnuje z zamówienia czy też „zrywa umowę” skutki są takie, że nie musisz już nic wykonać, ale zachowujesz prawo do wynagrodzenia.
Musisz odliczyć to co oszczędziłeś niewykonując umowy
Obydwa omawiane przepisy przewidują, że „zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła„.
Co więc musisz odliczyć niewykonując przykładowej identyfikacji wizualnej?
Oszczędnością w rozumieniu tego przepisu nie jest zaoszczędzenie Twojego czasu czy trudu pracowników Twojej agencji marketingowej. Będą to np. niezakupione materiały i inne koszty które poniósłbyś, gdyby dzieło zostało wykonane. Przy identyfikacji wizualnej to mogą być koszty druku wizytówek czy papieru firmowego dla Twojego klienta. Może również się zdarzyć, że wykonanie zamówienia polega w 100% na Twojej pracy i wtedy nie ma nawet czego odliczyć.
A kto ma w sądzie wykazać ile oszczędziłeś niewykonując umowy?
I tutaj ciekawostka: klient, bo to na nim spoczywa tzw. ciężar dowodzenia tej okoliczności (zobacz wyrok I ACa 539/15).
Jak w praktyce dochodzić należnego Ci wynagrodzenia
Niezależnie od tego w jaki sposób klient zakończy z Tobą współpracę (uporczywe milczenie czy „zerwanie”) po Twojej stronie powstaje, jakby to ujeli prawnicy, „roszczenie o zapłatę”.
W jakiej wysokości należne jest Ci wynagrodzenie?
Pełne.
Jak w umowie.
Bez znaczenia jest czy wykonałeś 80%, 40% czy nawet 0% umowy (zobacz wyrok V ACa 824/12).
Takie skutki niesie za sobą zerwanie umowy z agencją i klient powinien się z nimi liczyć.
W praktyce oznacza to, że możesz złożyć w sądzie pozew o zapłatę lub próbować wynegocjować ugodę pozasądową.
Taka sprawa praktycznie nie różni się od „klasycznej” sprawy o niezapłaconą fakturę.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Odstąpienie czy wypowiedzenie umowy – jaka jest różnica między odstąpieniem a wypowiedzeniem i kiedy masz je stosować.
- Dobre praktyki przy zawieraniu umowy – dlaczego kilka drobnych, technicznych czynności pozwoli Ci uniknąć gigantycznej wpadki.
Podziękowania dla:
- Photo by Bench Accounting on Unsplash
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Co prawda ten blog ruszył niedawno ale już teraz widzę, że jest na tyle interesujący (zarówno pod względem treści, swobody wypowiedzi jak i przyjętej konwencji) aby znaleźć się na mojej stałej liście lektur (do czego zachęcam i wszystkich pozostałych). Powodzenia i pzdr LB
Panie Leszku, bardzo mi miło to słyszeć.
Tym bardziej, że Pana blog śledzę od dawna 😃
A co z prawem zamawiającego? Co w sytuacji gdy umowa jest spisana na szereg działań reklamowych, płatność nastąpiła z góry, a ze zleceniobiorcą kontakt jest znikomy i terminy są wiecznie przekladane? Czy mozna liczyć na zwrot pieniędzy po odstąpieniu od umowy?
W zależności jaki to jest typ umowy Zamawiający ma różne uprawnienia.
Jeżeli jest to umowa o świadczenie usług np: SEO to wtedy Zamawiający może wypowiedzieć umowę i domagać się naprawienia szkody (bliżej https://naratunekkreatywnym.pl/wypowiedzenie-zlecenia-z-waznych-powodow/).
W przypadku umowy o dzieło np: wykonanie określonej reklamy Zamawiający może odstąpić od umowy i żądać zwrotu pieniędzy w przypadku wad lub opóźnień. Pozwalają na to art. 635 kc i 636 kc.
O różnicach między wypowiedzeniem a odstąpieniem od umowy może Pani przeczytać tutaj: https://naratunekkreatywnym.pl/wypowiedzenie-czy-odstapienie-agencja-reklamowa/