Dzisiaj za sprawą czytelnika wracam do tematu wszelkiego rodzaju projektów i praw do nich:
Lipiec 18, 2019 o 14:39 [edycja]
Za projekt muszę zapłacić, bo go zamówiłem. Z drukarnią wiąże mnie przecież ustna umowa o dzieło, a praca grafika nie jest za darmo.
Projekt faktycznie jest tak prosty, że nie podlega ochronie prawa autorskiego, ale to nie ma wpływu na obowiązek zapłaty.
Ale gdy dostanę projekt np: w pliku ai to mogę z nim zrobić co mi się podoba, bo nie podlega on ochronie prawa autorskiego.
Czyli co?
A no mogę przerobić wizytówkę, wyrzucić ją na moją stronę albo wydrukować na koszulce 😁. Hulaj duszo!
Bo w sensie prawnym nie ma „właściciela” projektu.
Drukarnia otrzymała pieniądze za prace projektowe, a ja otrzymałem plik z którego mogę w przyszłości skorzystać.
A gdybym drukarni nie zapłacił?
Drukarnia powinna wtedy założyć mi typową sprawę o niezapłaconą fakturę, a o nie o ochronę praw autorskich (jak to błędnie zrobiła agencja reklamowa w tej sprawie).
Projekt wizytówki i logotypu
Drugiego scenariusza nie muszę sobie wyobrażać, bo sam w nim byłem 😃.
Zamówiłem w agencji reklamowej projekt logotypu dla mojej spółki oraz projekt wizytówki.
Logotyp i użyte w nim kolory od razu wpadły mi w oko, a na ich bazie powstała później wizytówka.
W przeciwieństwie do pierwszego przykładu wizytówki „minimalistycznej” tutaj już mamy do czynienia z „ładunkiem twórczym”. Autor włożył w ten logotyp na tyle dużo pracy i kreatywności, aby miało on indywidualny charakter.
I z cała pewnością logo to podlega ochronie przez prawo autorskie.
Czy to z kolei oznacza, że muszę za te prawa autorskie zapłacić?
Tak i nie 😃
Tutaj również łączyła mnie umowa o dzieło i przede wszystkim płaciłem autorowi za jego pracę.
Prawa autorskie do logotypu otrzymałem w ramach całego wynagrodzenia (prawa te mogą one być też przeniesione nieodpłatnie).
Uzyskanie tych praw autorskich sprawia, że mogę korzystać z tego logotypu w różnych kontekstach (nazywa się je polami eksploatacji). Czyli mogę umieścić je na blogu, papierze firmowym czy wizytówce.
Gdybym tych praw autorskich nie nabył, a chciał używać logotypu np: w intro na moim kanale youtube to autor mógłby się temu sprzeciwić. Albo żądać dodatkowej zapłaty. Albo jedno i drugie 😁
Tym razem w sensie prawnym właścicielem projektu był autor w zakresie w jakim przysługiwały mu prawa autorskie do niego.
Kiedy agencja reklamowa przeniosła te prawa autorskie na mnie to można (w pewnym uproszczeniu) powiedzieć, że nabyłem prawa do projektu.
Projekt reklamy a nabycie do niego praw
Na koniec jeszcze kilka słów przestrogi:
Wiesz, że gorąco zachęcam do podpisywania umów 😁 .
Umowy rozwiązują zarówno kwestie zapłaty za przygotowanie projektu, jak i praw do niego (przeniesienie praw autorskich).
Po prostu z takiego kontraktu jasno wynika kto i za co płaci!!
Dlatego w umowie zawsze powinna znaleźć się klauzula dotycząca o przeniesieniu autorskich praw majątkowych.
W moim wzorze umowy agencji reklamowej znajdziesz wszystkie postanowienia. Korzystając z niego z jednej strony odpowiednio zabezpieczysz interesy Twojej agencji reklamowej, a z drugiej dajesz klientowi gwarancję, że faktycznie otrzyma to za co zapłacił.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Checklista do umowy dla agencji reklamowej – Checklista do umowy może być bardzo pomocna dla agencji reklamowej. Taka lista kontrolna nie zwalnia od myślenia, ale ustrzeże Cię od dużej wpadki.
- Dodatkowe zastrzeżenia na fakturze – Klient nie chce podpisać z Tobą umowy? Dodatkowe zastrzeżenia w fakturze VAT są dopuszczalne i mogą wywołać dla agencji reklamowej takie same skutki.
Podziękowania dla:
- Photo by Kate Trysh on Unsplash
W takim razie po zapłacie za wykonanie projektu reklamy kto staje się właścicielem projektu ?
We wpisie „Prawna ochrona reklamy i jej brak” opisywałem sytuację agencji reklamowej, która nie otrzymała zapłaty za wykonany projekt reklamy.
Dlaczego? Sąd uznał, że projekt reklamy przygotowany przez agencję był tak „słaby twórczo”, że nie można było go uznać za utwór.
Brak uznania projektu za utwór oznacza, że nie jest chroniony przez prawo autorskie.
W konsekwencji agencja reklamowa domagała się zapłaty za naruszenie praw autorskich, których w rzeczywistości nie posiadała.
Bo prawda jest taka, że nie wszystko co stworzysz niejako „z automatu” podlega ochronie przez prawo autorskie.
Projekt reklamy musi być oryginalny i indywidualny żeby podlegał ochronie.
Jeżeli taki nie jest to nie pomogą na to żadne zastrzeżenia praw autorskich czy klauzule umowne.
To czy Twój projekt reklamy jest utworem czy też nie ma jednak wpływu na to czy należą Ci się pieniądze za jego wykonanie
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to zagadnienie nieco abstrakcyjne więc postaram się to wyjaśnić na przykładzie… moich wizytówek 😁.
Projekt prostej wizytówki
Załóżmy, że przychodzę do drukarni i proszę o zaprojektowanie najprostszej wizytówki na świecie oraz jej druk.
Dosłownie chcę mieć tam tylko dwa kolory i moje dane.
Przyjmijmy, że mam obsesję na punkcie minimalizmu 😁.
Drukarnia mówi: „ok projekt wizytówki 15 zł, druk 60 zł. Pasuje?”
Ponieważ kiwam porozumiewawczo głową to grafik siada do komputera i po paru minutach przynosi zamówione przeze mnie „cudo”.
Nie ma tutaj żadnej oryginalności (czyli dokładnie to co zamówiłem 😁), ale to nie znaczy, że mogę powiedzieć „biorę, ALE NIE PŁACĘ ZA PROJEKT”.