Podziemny parking spowity mrokiem…
Migające i brzęczące świetlówki…
Schowana za kolumną postać w czerwonej kurtce nerwowo przyciska do siebie neseser …
A z oddali słychać zbliżające się kroki..
„Znajdę Cię…”
Zdeterminowany mężczyzna o złowrogim spojrzeniu rozgląda się wokół siebie
„W tym miasteczku to ja rozdaję karteczki”
„Słyszysz??” – rzuca wyzywająco.
„W tym miasteczku to ja jestem KRÓLIKIEM!!”
Co to za reklama? A no bez dwóch zdań moja naj-ulu-bie-ńsz-a!
To kampania”Zdrabniamy” HEYAH! sprzed lat. Tutaj możesz zobaczyć fragment który przytoczyłem, a tutaj zobaczyć inne spoty z tej serii.
Co w tej kampanii było niezwykłego? Otóż jest doskonałym przykładem jak wykorzystać..
Pastisz w reklamie
Jeżeli sięgniesz do słownika języka polskiego (a prawnicy sięgają do niego częściej niż myślisz 😁) dowiesz się, żę:
pastisz to «dzieło plastyczne lub utwór literacki albo muzyczny będące świadomym naśladownictwem innego dzieła lub jakiegoś stylu» • pastiszowy • pastiszowo • pastiszować
Kampania „Zdrabniamy” w sposób wręcz perfekcyjny naśladowała styl komiksów Sin City który następnie został przeniesiony na duży ekran za sprawą filmu pod tym samym tytułem. Można więc powiedzieć, że „Zdrabniamy” jest pastiszem pastiszu, bo spot Heyah zadebiutował kilka miesięcy po premierze filmu 😅.
Czy działanie twórców kampanii było dozwolone? W końcu można powiedzieć, że wszystko w spocie zostało „skopiowane” ze stylistyki filmowej, a następnie okraszone kilkoma zabawnymi dialogami. Tyle, albo aż tyle.
A co na to prawo autorskie?
Pastisz w prawie autorskim
Kiedy powstawała kampania HEYAH możliwość stworzenia kampanii „stylizowanej” na bardzo charakterystyczną czarno-biało-czerwoną oprawę wizualną „Sin City” wynikał z art. 29 prawa autorskiego. Takie działanie można było bowiem uzasadnić tzw. prawami gatunku twórczości.
Brzmienie tego przepisu nie było jednak zbyt czytelne i dlatego w 2015 roku do ustawy o prawie autorskim został dodany
art. 29[1], który stanowi, że:
Wolno korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości.
Dzięki tej nowelizacji nie ma wątpliwości, że pastisz w reklamie jest dozwolony, a dodatkowo uprzednie wątpliwości zostały także usunięte co do parodii i karykatury.
Ale czy korzystając cudzego utworu w celu wykonania reklamy-pastiszu potrzebujesz zgody lub czy masz obowiązek wskazać ten utwór?
Otóż o ile pastisz w reklamie jaką przygotowujesz ma na celu jedynie stworzenie swoistej imitacji czyjegoś stylu to takie działanie jest dozwolone. Pamiętaj jednak, ze pastisz to twórcze naśladownictwo stylu, a nie kopiowanie utworu 1:1 z nieznacznymi zmianami.
Wydaje mi się, ze skuteczna i zgodna z prawem reklama będąca pastiszem musi czerpać „pełnymi garściami” z czyjegoś stylu. Ważne jednak, aby to naśladownictwo wykorzystywać w sposób kreatywny do stworzenia czegoś co umiejętnie naśladuje inny utwór.
Spot Heyah jest tego doskonałym przykładem.
Tutaj utrzymany został czarno-biały styl, ale też każda postać posiada czerwony element ubioru. W „Sin Sity” kolor czerwony był zarezerwowany dla niektórych tylko postaci jak np: kobieta w czerwonej sukience. Heyah eksponując dodatkowo ten element w swoim spocie wyolbrzymiła czy wręcz „przerysowała” styl „Sin City”.
I o to właśnie chodzi.
Bo dobry pastisz to pastisz o którym wiadomo, że jest pastiszem 😁.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- Ochrona pomysłu – ustawa prawo autorskie przewiduje, że ochroną nie są objęte idee. Dlatego ochrona prawna pomysłu zależy od tego czy się “zmaterializował” i przybrał postać.
- Inspiracja – inspiracja nie jest opracowaniem czyjegoś utworu.To luźne nawiązanie do znanych motywów czy archetypów postaci, aby stworzyć na tej bazie coś nowego. Dlatego tworzenie reklam inspirowanych np: znanymi powiedzonkami czy gagami nie wymaga niczyjej zgody.
Podziękowania dla:
- Photo by KEEM IBARRA on Unsplash
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Zdecydowanie dobrze zrobiony pastisz może wywołać uśmiech na twarzy 🙂 Mój faworyt ostatnich miesięcy to Łowicz i jego pomidory pocięte jak obraz Banksy’ego.
Bardzo ciekawy temat posta 😉
Witam
Zupełnie umknął mi ten Łowicz (chociaż o Banksym słyszałem).
https://www.press.pl/tresc/54919,pomidory-Lowicza-pociete-jak-obraz-banksy_ego
Fajny pomysł 🙂