Nie wiem jak Ty, ale ja najlepsze pomysły miewam pod prysznicem.
Wtedy przychodzą mi do głowy trafione zarzuty procesowe i nietuzinkowe klauzule umowne.
Ten fenomen tłumaczę sobie tym, że to jedno z niewielu miejsc gdzie zwyczajnie nie da się niczego zapisać.
A nieubłagane prawo Murphyiego stanowi, że moment w którym wpadniesz na świetny pomysł jest tym samym momentem w którym go zapomnisz.
Być może pod Twoim prysznicem również zrodził się niejeden pomysł na reklamę.
Z pomysłami niestety to jest tak, że nie są zbytnio użyteczne gdy tylko pozostają w naszych głowach. Chociaż tam z całą pewnością są najbezpieczniejsze 😉.
Aby pomysł na reklamę przekuć w namacalne rezultaty dla Twojej agencji ten musi trafić przed oblicze…klienta.
To oczywiście proces wielce pożądany. No chyba, że masz do czynienia z zawodowym łowcą pomysłów.
Idea pitching czyli łowienie pomysłów
Z pewnością jest Ci znane zjawisko kiedy firma organizuje przetarg, ale ma w tym ukrytą strategię.
Z pozoru chodzi o wyłonienie „najtańszego z najlepszych”, ale drugim dnem jest wyciągnięcie pomysłów od różnych agencji.
Na sam koniec okazuje się, że wszyscy odchodzą z kwitkiem, a tylko jeden wybraniec otrzymuje zlecenie … i cały pakiet świeżych pomysłów do wykorzystania w nowej kampanii.
Czy takie działanie jest legalne?
Nie. Jest to tzw. prowadzenie negocjacji bez zamiaru zawarcia umowy.
Art. 72[1] [Negocjacje]
Niby więc paragraf na to się znajdzie, a i tak łowcy pomysłów pozostają całkowicie bezkarni.
Alternatywa czyli po prostu nie przystępowanie do przetargów też nie jest kusząca. W końcu na przetargach można zdobyć naprawdę fajne projekty.
Zresztą strategia „unikania przetargów” też może nie zdać egzaminu.
Taki „łowca” wcale nie musi działać na masową skalę. Być może kolejnemu kontrahentowi nie spodobają się Twoje stawki, ale już Twoje pomysły chętnie „pożyczy” i samodzielnie zaimplementuje sobie do kampanii.
Jak więc się zabezpieczyć?
Pomysł na reklamę chroń umową
W tym wpisie pisałem o tym, że pod pewnymi warunkami pomysł na reklamę może podlegać ochronie prawa autorskiego.
Z tym prawem autorskim to jest jednak tak, że bywa ono kapryśne.
Aby efekt Twojej pracy korzystał z takiej szczególnej ochrony musi najpierw spełnić szereg wymogów, co na koniec będzie to oceniać sąd.
Praw autorskich nie możesz też w jakikolwiek sposób zastrzec. Albo je masz albo ich nie masz. To znaczy Twój projekt w świetle prawa jest albo oryginalny, indywidualny i ustalony (czyli przybrał jakąś materialną postać) albo takim obiektywnie nie jest.
Wierz mi, że nam prawnikom nie raz sprawia gigantyczne trudności określenie co jest utworem, a co nie 🤔.
Na szczęście z pomocą przychodzą umowy.
Widzisz to jest tak, że ustawy jak prawo autorskie są powszechnie obowiązującym prawem i dlatego ich zastosowanie do Twojej, bardzo konkretnej sytuacji bywa trudne. Po prostu nie są „szyte na miarę” jak umowy.
Na takie dostosowanie umowy do precyzyjnie określonej sytuacji pozwala art. 3531 kodeksu cywilnego. To ten przepis tworzy tak zwaną zasadę swobody umów.
W praktyce zasada ta pozwala to, aby strony mogły zawrzeć umowę na (prawie) na dowolnych warunkach.
Czy wiesz już do czego zmierzam?
Możesz umówić się z klientem, że umowa będzie chronić nawet to co zwykle nie jest chronione przez np: prawo autorskie.
To jest właśnie sposób by z jednej strony przedstawić klientowi swoją koncepcję, a z drugiej chronić pomysł na reklamę.
Pomysł na reklamę i porozumienie o poufności
Kiedy zawrzeć takie porozumienie? To proste: przed rozmową z klientem czyli na samym początku negocjacji 😁.
W umowie strony powinny zadeklarować, że:
- będą prowadzić negocjacje w dobrej wierze i w celu zawarcia umowy
- że agencja ujawni klientowi koncepcję kampanii
- ze klient wykorzysta wspomnianą koncepcję jedynie do oceny oferty agencji
Oczywiście deklaracje są tyle warte ile kary umowne, które je zabezpieczają 😁. Dlatego powinieneś uwzględnić je w umowie.
Dużymi zaletami takiego porozumienia są więc:
- potwierdzenie na piśmie, że klient otrzymał od Ciebie konkretną koncepcję reklamową
- zobowiązanie się klienta, że nie ujawni ani nie wykorzysta koncepcji w innym celu niż określony w umowie
Te dwie kwestie, bez uprzedniego zawarcia umowy, są bardzo trudne do udowodnienia w sądzie.
No i klient podpisując taki „kwit” na czas negocjacji otrzymuje bardzo czytelny sygnał: Twoja agencja reklamowa jest wytrawnym graczem na rynku kreatywnym i trzyma przysłowiowy „palec na pulsie”. To może skłonić drugą stronę do „łowienia” pomysłów gdzie indziej 😃.
Co nie może być objęte poufnością?
Na zakończenie musisz pamiętać, że za treści poufne nie uważa się informacji, materiałów i danych:
- które są powszechnie publicznie dostępne w rejestrach, księgach, ewidencjach i sprawozdaniach,
- będących w posiadaniu drugiej strony przed przystąpieniem do negocjacji,
- które stanowią powszechnie dostępną wiedzę zawodową, branżową, biznesową lub technologiczną.
Jedynka jest oczywista. Być może dla potrzeb projektowanej przez Ciebie kampanii ma znaczenie, że ” w 2018 r. wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim zarówno liczba żłobków, klubów dziecięcych i oddziałów żłobkowych (o 21,0%), jak również liczba miejsc (o 29,2%) oraz dzieci przebywających w wyżej wymienionych placówkach (o 23,7%).”
Tyle, że informację tą podał GUS więc tajemnicą nijak to nie będzie.
Drugi punkt obciąża klienta. To on, w razie sporu, będzie musiał wykazać że to co mu przekazałeś w toku negocjacji nie było dla niego niczym nowym.
Niby nic trudnego, bo świat jest pełen świadków, prawda? 😁
Otóż nie. Ewentualny spór byłby sprawą gospodarczą, a ostatnie zmiany w procedurze sprawiły, że taką okoliczność trzeba byłoby wykazać dokumentem.
Trójeczka rozróżnia powszechną wiedzę branżową oraz wypracowanego przez Ciebie know-how.
To, że puszczenie kampanii Google Adsów może się klientowi opłacić z pewnością tajemnicy stanowić nie może.
Ale dobrze zaprojektowana reklama nastawiona na maksymalizację click through rate to już inna historia.
Jeżeli na następne negocjacje potrzebujesz takiego porozumienia o poufność pomysłów reklamowych to teraz możesz nabyć jego wzór w moim sklepie internetowym.
Potrzebujesz sprawdzonego wzoru umowy?
Brak czasu na czytanie?
Zobacz także:
- dobra umowa NDA nie zastąpi zabezpieczeń w agencji reklamowej – Nawet bardzo dobra umowa NDA nie zastąpi technicznych zabezpieczeń. Bez nich gdy dojdzie do “przecieku” to nawet nie wiadomo komu naliczyć karę umowną.
- Skuteczna umowa o zachowaniu poufności… to umowa egzekwowana – Umowa o zachowaniu poufności nie jest “papierowym tygrysem”.To realny instrument do ochrony cennych informacji.Jeżeli tylko będziesz egzekwować swoje prawa.
Podziękowania dla:
- Photo by Kaleidico on Unsplash
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
To fakt, kradzież pomysłów to obecnie plaga, fajnie, że poruszyłeś ten temat!
Warto dodać, jakie odszkodowanie jest należne za prowadzenie przez kontrahenta negocjacji w złej wierze.
Niestety ten przepis o odszkodowaniu jest właściwie martwy. Ostatnio nawet szukałem orzeczeń do sprawy którą chciałem oprzeć o ten przepis i nic sensownego nie znalazłem.
Jest pewnie tak dlatego, że bardzo trudno jest wykazać drugiej stronie, że nigdy nie miała zamiaru zawarcia umowy.
Lepiej więc zabezpieczyć się umową o poufności i dochodzić zapłaty kar umownych.
Odnośnik pod artykułem zamiast do umowy w sklepie prowadzi donikąd.
Dziękuję za informacje Panie Tadeuszu.
Link faktycznie prowadzi do starego sklepu, a na nowym ten produkt jeszcze nie jest dostępny.
Postaram się to szybko naprawić 😃.
Jeżeli potrzebuje Pan pilnie takiej umowy to proszę o kontakt na bartosz@gajekpartnerzy.pl.
Do usłyszenia!